niedziela, 16 grudnia 2012

O mały włos

Nadal bez zwycięstwa, ale było naprawdę blisko, chociaż końcowe wyniki niekoniecznie na to wskazują. Kosynierki niewątpliwie pokazały, że tanio skóry nie sprzedają.

Pierwszy mecz Kosynierki rozegrały z drużyną Sokol I United. Już od samego początku widać było, że mecz będzie wyrównany. Przez większą część pierwszej połowy utrzymywał się wynik remisowy 2:2. Niestety w kluczowym jej momencie Anna Lisiecka otrzymała żółtą kartkę za niesportowe zachowanie. Grające w osłabieniu przez dwie minuty Kosynierki straciły kolejne dwie bramki i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:4. Na drugą część meczu dziewczyny wyszły maksymalnie zmobilizowane. W efekcie Czeszki odpowiedziały tylko jedną bramką na trzy trafienia wrocławianek. Niestety, w decydujących momentach Kosynierkom zabrakło doświadczenia i zimnej krwi. Ostatecznie 5:9 dla United. Bramki w meczu zdobyły Małgorzata Kacperczyk (2), Ula Filipek, Kasia Książek i Anna Lisiecka. Kolejny mecz przegrany, ale Kosynierki po raz pierwszy poczuły, że naprawdę mogą sięgnąć w Czechach po zwycięstwo.


Drugi mecz przeciwko drużynie Jižní Město zaczął się jeszcze lepiej. W polu zadebiutowała bramkarka, Agata Lubowiecka, szybko zdobywając pierwszą bramkę meczu. Wartym odnotowania jest fakt, że był to dla niej pierwszy gol w karierze. Kosynierki oddawały cios za cios przez moment prowadząc 6:5. Jednak pierwsza połowa zakończyła się jednobramkową przewagą przeciwniczek 6:7. W drugiej połowie pomimo świetnej postawy na bramce Anny Lisieckiej rywalki stopniowo zwiększały przewagę. Wiele bramek padło z rzutów karnych, ponownie Kosynierki grały dwie minuty w osłabieniu. Ula Filipek za nieprzepisową grę kijem została odesłana na ławkę kar. W rezultacie mecz zakończył się wynikiem 16:10. Bramki w meczu strzelały Ula Filipek (3), Małgorzata Kacperczyk (2), Agata Lubowiecka, Ilona Flisikowska, Beata Juchniewicz, Joanna Chaja i Kasia Książek.

Były to bez wątpienia jedne z lepszych meczów w wykonaniu Kosynierek. W porównaniu do poprzedniego miesiąca dziewczyny zdecydowanie poprawiły grę w obronie, komunikowały się a slajdy działały bez zarzutu. Pod bramką przeciwniczek Kosynierki zagrały składnie i z pomysłem. O końcowych wynikach zadecydowało jednak większe doświadczenie Czeszek. Pomimo przegranych pochwały należą się całej drużynie a zwycięstwo w lidze zimowej staje się coraz bardziej realne.

Brak komentarzy: