W minioną sobotę Kosynierki, już po raz trzeci, rozpoczęły zmagania w czeskiej Women's Indoor Lacrosse League. Wciąż nie wygrały żadnego meczu, ale w tym roku liczymy na przełom.
W pierwszym meczu z Kosynierki zmierzyły się z drużyną Sokol I Flamingo. Dziewczyny, nieprzyzwyczajone do lżejszej piłki i mniejszego boiska, przez długi czas nie mogły się odnaleźć. Szybko traciły piłkę, obrona często zawodziła a atak był nieskuteczny. Dodatkowo przez 2 minuty grały w osłabieniu - Ilona Flisikowska otrzymała żółtą kartkę za strzał w zawodniczkę i musiała zejść na ławkę kar. W efekcie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 10:0. W drugiej połowie Kosynierkom szło znacznie lepiej, przez 10 minut straciły tylko 2 bramki i zdobyły punkt. Niestety w końcówce się pogubiły i ostatecznie uległy 18:1. Honorową bramkę zdobyła Kasia Czarnecka.
W drugim meczu Kosynierki stanęły przeciwko Baggataway Bees. Dziewczyny lepiej broniły i częściej przejmowały piłkę. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 7:1. W drugiej połowie Kosynierki poprawiły także atak, skutecznie wykorzystując strategie ćwiczone na treningach i zdobyły jeszcze 4 bramki. Mimo wszystko musiały uznać przewagę rywalek przegrywając 12:5. Bramki zdobyły Beata Juchniewicz (2), Gosia Kacperczyk, Kasia Czarnecka oraz Kasia Książek.
W wydarzeniu wzięły udział:
Aneta Grobelna
Kasia Czarnecka
Gosia Kacperczyk
Kaja Białowąs
Beata Juchniewicz
Kasia Książek
Ilona Flisikowska
Agata Lubowiecka
Basia Mróz
Kolejne mecze 9 grudnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz